15-08-2017 22:44
Duke Robotics, amerykański producent zaawansowanych systemów robotycznych zaprezentował urządzenie, które z całą pewnością odmieni sposób prowadzenia wojen. Drony o nazwie Tikad potrafią oddawać celne strzały z broni palnej i z powodzeniem mogą zastąpić żołnierzy.
Nowa technologia jest wręcz zabójcza. Dzięki niej, wojskowi nie będą musieli już narażać swojego życia. Wystarczy bowiem uruchomić drona, który będzie miał lepszy widok z wysokości i również będzie mógł skutecznie eliminować wrogich żołnierzy.
Duke Robotics stworzył drony, które mogą obsługiwać różne rodzaje broni - karabiny samopowtarzalne, karabiny snajperskie lub granatniki. Bezzałogowce ważą 50 kilogramów i mogą wykonywać loty na wysokości do 450 metrów. Główną zaletą tych urządzeń jest możliwość oddawania precyzyjnego strzału, natomiast zaawansowany system stabilizacji doskonale amortyzuje odrzut broni i może być stosowany oddzielnie przez żołnierzy. Rozwiązanie posiada jednak jedną wadę - dron nie będzie w stanie samodzielnie wymieniać magazynków, więc po wykonaniu serii strzałów maszyna musi wrócić do operatora.
Producent dronów Tikad określił swój wynalazek mianem "przyszłych żołnierzy", co mówi już samo za siebie. Co więcej, technologia jest gotowa do użytku i zostanie dostarczona do kilku państw, które wyraziły już zainteresowanie możliwościami, jakie oferują te bezzałogowce. Jednym z klientów jest Ministerstwo Obrony Izraela. Powstawanie takich systemów świadczy o tym, że w skład przyszłych armii będą wchodzić głównie roboty bojowe (lądowe, morskie i powietrzne), zaś ludzie będą wykonywać zadania, które nie będą zagrażać ich życiu.
Nowa technologia jest wręcz zabójcza. Dzięki niej, wojskowi nie będą musieli już narażać swojego życia. Wystarczy bowiem uruchomić drona, który będzie miał lepszy widok z wysokości i również będzie mógł skutecznie eliminować wrogich żołnierzy.
Duke Robotics stworzył drony, które mogą obsługiwać różne rodzaje broni - karabiny samopowtarzalne, karabiny snajperskie lub granatniki. Bezzałogowce ważą 50 kilogramów i mogą wykonywać loty na wysokości do 450 metrów. Główną zaletą tych urządzeń jest możliwość oddawania precyzyjnego strzału, natomiast zaawansowany system stabilizacji doskonale amortyzuje odrzut broni i może być stosowany oddzielnie przez żołnierzy. Rozwiązanie posiada jednak jedną wadę - dron nie będzie w stanie samodzielnie wymieniać magazynków, więc po wykonaniu serii strzałów maszyna musi wrócić do operatora.
Producent dronów Tikad określił swój wynalazek mianem "przyszłych żołnierzy", co mówi już samo za siebie. Co więcej, technologia jest gotowa do użytku i zostanie dostarczona do kilku państw, które wyraziły już zainteresowanie możliwościami, jakie oferują te bezzałogowce. Jednym z klientów jest Ministerstwo Obrony Izraela. Powstawanie takich systemów świadczy o tym, że w skład przyszłych armii będą wchodzić głównie roboty bojowe (lądowe, morskie i powietrzne), zaś ludzie będą wykonywać zadania, które nie będą zagrażać ich życiu.